St Abbs – szkockie miasteczko, które stało się Asgardem Marvela
Kiedy myślimy o Asgardzie z filmów Marvela, wyobrażamy sobie mistyczne krainy pełne bogów i niezwykłych krajobrazów. Okazuje się jednak, że kawałek tego magicznego świata można odnaleźć w rzeczywistości, a konkretnie w niewielkim szkockim miasteczku St Abbs.
Podczas mojej ostatniej podróży po Szkocji postanowiłem odwiedzić to miejsce, które posłużyło za plan filmowy dla Asgardu w "Avengers: Endgame". St Abbs to urokliwe, rybackie miasteczko położone na skalistym wybrzeżu Morza Północnego. Już na pierwszy rzut oka zrozumiałem, dlaczego twórcy filmu wybrali właśnie je – surowe klify, błękitne wody i niesamowita atmosfera tworzą idealne tło dla epickich opowieści.
Spacerując po wąskich uliczkach, można poczuć duch historii i tradycji. Lokalni mieszkańcy z dumą opowiadają o tym, jak ich spokojne miasteczko stało się na chwilę centrum uwagi fanów Marvela z całego świata. Wiele miejsc znanych z filmu jest łatwo rozpoznawalnych, co dodaje wizytom dodatkowego smaczku.
Nie mogłem oprzeć się pokusie i odwiedziłem lokalną kawiarnię, gdzie przy filiżance szkockiej herbaty rozmawiałem z mieszkańcami o tym, jak kręcenie filmu wpłynęło na ich codzienne życie. Okazało się, że choć przez chwilę było tu nieco tłoczniej, to jednak wszyscy wspominają ten czas z uśmiechem.
Jeśli jesteście fanami Marvela lub po prostu kochacie odkrywać ukryte perełki podczas podróży, St Abbs to miejsce, które warto wpisać na swoją listę. Nie tylko zobaczycie na własne oczy "prawdziwy" Asgard, ale również doświadczycie gościnności i uroku szkockiej prowincji.
Podróże mają w sobie coś magicznego, zwłaszcza gdy prowadzą nas do miejsc, gdzie fikcja spotyka się z rzeczywistością. St Abbs jest tego najlepszym przykładem – małe miasteczko z wielkim sercem i kawałkiem filmowej historii do opowiedzenia.
Przyroda w St Abbs
Podczas mojej wizyty w St Abbs nie tylko zachwyciłem się jego filmową historią, ale przede wszystkim zapierającą dech w piersiach przyrodą, która otacza to malownicze miasteczko. To właśnie natura sprawia, że St Abbs jest miejscem wyjątkowym i wartym odwiedzenia nie tylko dla fanów Marvela.
Już od pierwszych kroków po okolicy zauważyłem, że St Abbs to prawdziwy raj dla miłośników przyrody. Klify, które otaczają miasteczko, są częścią Rezerwatu Przyrody St Abbs Head, jednego z najważniejszych obszarów chronionych w Szkocji. Te imponujące formacje skalne wznoszą się nad błękitnymi wodami Morza Północnego, tworząc spektakularne widoki, które trudno opisać słowami.
Podczas spaceru ścieżkami prowadzącymi wzdłuż klifów miałem okazję obserwować bogatą faunę i florę regionu. Wiosną i latem klify stają się domem dla tysięcy ptaków morskich, takich jak maskonury, alki czy głuptaki. Ich obecność i charakterystyczne odgłosy tworzą niesamowitą atmosferę, która na długo pozostaje w pamięci.
Nie można też zapomnieć o roślinności, która zdobi okoliczne wzgórza. Wśród traw i dzikich kwiatów można dostrzec rzadkie gatunki roślin, które przyciągają entuzjastów botaniki z różnych zakątków świata. Szczególnie urzekły mnie pola wrzosów, które pod koniec lata barwią krajobraz na odcienie fioletu.
St Abbs to również doskonałe miejsce dla miłośników morskich przygód. Krystalicznie czyste wody zachęcają do nurkowania i eksploracji podwodnego świata. Pod powierzchnią morza kryją się kolorowe rafy i różnorodne gatunki ryb, co czyni to miejsce jednym z najpopularniejszych wśród nurków w Wielkiej Brytanii.
Podczas mojej wędrówki dotarłem też do latarni morskiej St Abbs Head, która od ponad wieku wskazuje drogę żeglarzom. Otaczające ją tereny są idealne na piknik lub chwilę relaksu z widokiem na bezkresne morze.
Nie sposób opisać wszystkich uroków przyrody, jakie oferuje St Abbs. To miejsce, gdzie człowiek może naprawdę poczuć więź z naturą i na chwilę zapomnieć o zgiełku codziennego życia. Jeśli szukacie spokoju, pięknych krajobrazów i nieskażonej przyrody, St Abbs z pewnością Was nie rozczaruje.